7 Comments

  1. Dzień dobry, zmagam się już trzeci miesiąc z zapaleniem okoloustnym. Protopic, zalecony przez dermatologa, nie pomógł za bardzo. Poprawę zagwarantowała maść vitella ictamo. Nie mam już rumienia ani krostek, zmiany się łuszczą, ale zdarza się, że wychodzą nowe grudki. Czy może mi Pani powiedzieć czy to jest jakiś końcowy etap tego dziadostwa? Jest ogromna poprawa jeśli chodzi o to co było, ale zmiany całkowicie nie ustąpiły. Pozdrawiam

    1. Cześć 🙂

      Czy jest to końcowy etap tego dziadostwa? Uczciwie powiem, że to zależy jak się na to spojrzy więc i tak i nie.

      Tak:
      -bo po 3 mc mamy generalną poprawę stanu skóry, z pojedynczymi zmianami co może ostatecznie skutkować całkowitym powrotem do „normalnosci”
      -To jest schorzenie, które nawraca, rozciąga się w czasie (miesiące) i taki jest jego naturalny przebieg (poprawa-spokój-nawrót etc.)

      Nie- ponieważ grudki się pojawiają. Pojedynczo pojawiające się grudki mogą być jedną z faz zapalenia okołoustnego, która może się zaostrzyć ale nie musi. Pytanie czy leczenie jest nieefektywne, czy skóra jest osłabiona i czy są uchwytne czynniki prowokujące ten stan?

      Złuszczanie jest końcowym etapem aktywnych zmian, ale może byc spowodowane odwodnieniem naskórka. Pojawianie się nowych grudek jest bardzo częste i zwykle powstają w miejscach gdzie był przetrwały rumień. Zastanawia mnie czy obecnie maść cynkowo-ichtiolowa którą Pani stosuje nie działa nadmiernie wysuszająco i może brakuje delikatnego nawilżenia i natłuszczenia skóry. Być może to jest powód nawracających grudek- osłabiona bariera hydrolipidowa.

  2. Witam
    Już 4 miesiąc walczę z grudkami na brodzie. Zaczęło się od jednej, która znikała po kilku dniach i pojawiała się następna obok. I tak przez 2 miesiące. Po całonocnej imprezie urodzinowej nagle pojawiło się 10 zmian. I tak coraz gorzej.
    Nie swędzi, nie piecze, nie łuszczy się, nie ma zmian ropnych i zaczerwienienia wokół. Tylko te krostki, grudki od kącika ust idące w dół.
    10 dni temu byłam u dermatologa, Bez konkretnej diagnozy, ale przepisane zostały metronidazol żel rano i wieczorem plus soolantra na noc na ten żel. Za 6 tyg. do kontroli. Na razie poprawy brak, ale zauważyłam, że zmiany robią się po metronidazolu bardziej czerwone i nie znikają jak np po kremie Kailas lub Vitella. Rano są bardziej schowane, wieczorem wypukle. Czy tak właśnie ma być? Może taki jest proces leczenia? Czy u Cię sprawdziły się takie leki?
    Ogólnie zauważyłam, że jest gorzej, jak nakładam normalną pielęgnację (stosuję kosmetyki z dobrym składem). Na dzień nakładam podkład mineralny, ale jak kilka dni go nie nakładałam to nie było lepiej, a może i gorzej w sumie?
    Z tym Kailasem i innym kremami to niby te krostki szybko znikały, ale za parę dni pojawiały się w innym miejscu obok, dlatego zdecydowałam się na dermatologa.
    Ogólnie mam cerę suchą I zdrową, nigdy nic a tu nagle takie dziadostwo.
    Może powinnam dodać coś jeszcze, ale nie wiem czy mogę coś nakładać na ten metronidazol. Może jakieś wskazówki?
    Z góry dziękuję i pozdrawiam

    1. Hej 🙂
      Metronidazol i soolantra to typowy schemat i wymaga czasu (co najmniej 3 tyg). Miałam takie samo leczenie i poprawę obserwowałam właśnie po ok 3-4 tygodniach. Jeżeli obserwujesz pogorszenie stanu skóry po kosmetyku to odstaw je, ewidentnie ich używanie prowadzi do stanu zapalnego. Skład INCI kosmetyku to dość złożona kwestia, bo w rzeczywistości kosmetyk jest mieszaniną i należy go rozpatrywać całościowo. Co masz na myśli dobry skład, co obecnie stosujesz?

      Miałam dokładnie tak samo, stosowałam maści od dermatologa, po tym jak widziałam poprawę stanu skóry to próbowałam wplatać swoją normalną pielęgnację i robiłam krok w tył, bo zmiany wracały.
      Co do metronidazolu też obserwowałam zaczerwienienie zmian, niestety nie umiem Ci odp dlaczego tak się dzieje. U mniej najlepiej działa antybiotyk (soolantra, akcnemycin), brak kosmetyków na tą okolice, mycie łagodnym żelem zamiennie co kilka dni z mydłem z błota morza martwego (chodzi o mocniejsze oczyszczenie skóry), peeling kawitacyjny(co 7-9 dni).

      Ze wskazówek:
      1. Bądź sumienna w tej kuracji, abyś razem z lekarza oceniała czy to był odpowiedni schemat leczenia. Ja miałam polecenie, aby po kuracji podtrzymująco co jakis czas smarować tą okolice i oczywiście wtedy gdy pojawią się pojedyncze zmiany. Obserwuj skórę czy dochodzi do zmian przed okresem lub w trakcie, czy jest jakas zależność. Jeżeli tak to powiedz lekarzowi.
      2. Zapytaj też lekarza o dodatkową diagnostyke w kierunku alergii pokarmowych, i czy zasadna jest konsultacja z innymi specjalistami np. gastroenterolog, endokrynolog. Chodzi o poszukiwanie przyczyn.
      3. Obserwuj reakcje skóry na kosmetyki, czy są zmiany gdy jest warstwowe nakładanie kilku różnych i czy są zmiany po kosmetykach myjących, peelingach z kwasami, enzymami. Odstawiaj kosmetyki, które Ci nie służa, jeżeli skóra jest zaczerwieniona i nadmiernie sucha próbuj lekko nawilżajaco-natłuszczających kremów na tą okolice, raz dziennie i na noc np. La roche posay Cicaplast, Alantan niebieski.Jeżeli podkład mineralny nie powoduje zmian to dobrze go zostawić, bo daje jakąś ochronę SPF. Pamiętaj, aby utrzymywać pędzle w czystości.
      Ja używałam kosmetyki które do tej pory miałam w pielęgnacji, ale pomijałam z dużym marginesem fałdy nosowo-wargowe, okolice ust i podbródka.
      4. Czy w ostatnich miesiącach było u Ciebie więcej stresu, zmian w życiu i czy pociągnęło to za sobą diete i sen? (pogorszenie)

      Życze powodzonka i wytrwałości w leczeniu, znam Twoją frustrację 🙁 Zapalenie okołoustne jest bardzo indywidualną sprawą nie u wszystkich leczenie i przyczyny są takie same, trzeba się przede wszystkim obserwować.

  3. Już trzeci raz pojawiają mi sie na brodzie po jednej i drugiej stronie ust takie małe ,,wodniste” wypryski. Nie swedzą i nie pioką. Po umyciu i nałożeniu kremu przez jakis czas w tych miejscach jest zaczerwieniona. Za pierwszym razem samo zniknęło. Za drugim razem byłam u dermatologa i sama zapytałam czy to może być zapalenie okołoustne. Dodam, że mam też problem z ,,podskórnymi” bolącymi pryszczami. Po zmianie pielęgnacji zauważyłam że pojawiają się teraz przed okresem. Lekarz powiedział że to jest trądzik kobiety dojrzałej, tak to określił. Gdy zapytałam o te ,,wodniste” wypryski to powiedział że to też jest ten trądzik. Dostałam wtedy maść rozex i leki na 3 mies. Po tych lekach przeszło. Teraz znowu sie pojawiło. Nie wiem czy to jest zapalenie okołoustne.

  4. Ja niestety też się z tym zmagam. Co roku na jesień się pojawia i nie mam pojęcia z czym to jest związane. Parę lat temu dermatolog przepisała mi 3 miesięczna kuracje antyniotykową doustnie plus rozenex.
    Teraz na własną rękę jak się pojawiają to smaruje tylko maścią.
    Pewnie to nie za dobrze:(
    Czasami samo znika- nie wiem czemu.
    Nie mam pojęcia czy jest to związane z kosmetykami. Chociaż nie zauważyłam zależności.
    Chciałam się Pani zapytać czy przed nałożeniem maści mogę używać hydrolat? Czy najlepiej ze wszystkiego zrezygnować.
    Czy jest jakaś alternatywa dla antyniotykow ?
    Szukam już wszystkiego.

    1. Hej Ala!

      Odpowiadam na Twoje pytania, zanim sie rozpisze 😉

      Czy jest jakaś alternatywa dla antyniotykow ?
      Tylko terapia zerowa- czyli odstawienie wszystkich kosmetyków. Preparaty miejscowe na bazie innych substancji np. Inhibitory kalcyneuryny także na receptę i takie, które nie wymagają przepisu lekarza. Zerknij tutaj:
      https://holicos.pl/2024/04/25/zapalenie-okoloustne-leczenie-i-pielegnacja-kosmetyki-z-drogerii-i-apteki/

      Chciałam się Pani zapytać czy przed nałożeniem maści mogę używać hydrolat?
      Poleca się stosować na czystą skórę w trakcie leczenia, ale próbuj i zobacz czy widzisz różnicę- to naprawdę bardzo osobnicze.

      Kosmetyki mogą być jedną z przyczyn, ale również jako czynnik prowokujący, najczęściej jest to kilka rzeczy jednocześnie. Niestety u każdego to kwestia bardzo indywidualna i obserwacja siebie jest najlepszym sposobem, aby określić czy są uchwytne przyczyny- na pewno to są też informacje pomocne dla lekarza.

      Rozmawiałam kiedyś z bardzo doświadczonym dermatologiem (lekarka ok. 70 lat) w jej opinii to trudna dermatoza, frustrująca dla obu stron, oczywiście najbardziej dla pacjent. Naturalną częścią tej choroby jest poprawa, nawroty i długi przebieg. Leczenie farmakologiczne to podstawa i powinno być dostosowane do natężenia zmian- warto utrzymywać stały kontakt z lekarzem (kontynuacja recept) i przedyskutować wspólnie plan, co robić w przypadku nawrotów. Daje to kontrolę i wygasza wykwity we wczesnym etapie. Mi polecano, aby po zaleczeniu zmian podtrzymująco 1-2 razy w tyg stosować na stałe (kilka miesięcy) Soolantrę.
      Zapalenie okołoustne mam od 2015 r. jeżeli dobrze kojarzę i dopiero od roku zaobserwowałam ze nie pojawia się nic.
      Pielęgnacja względnie jednakowa, ale jak przekombinowałam to coś się zdarzało. Jest to też czas gdzie regularnie zaczełam probiotyki stosować ( sanprobi stress, asecurin) i zmodyfikowałam diete na niski IG (insulinoopornośc). Nad tym mocno się zastanawiam, czy mogło mieć to tak duży wpływ akurat u mnie. W literaturze podaje się jako jeden z czynników zaburzenia ze strony ukł. pokarmowego i mocno wierzę, że mikrobiom ma w tym duży udział.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *