Mocno oczyszczające, tanie jak barszcz i bardzo witaminowe maski, które zrobisz w domu :-)
Jest grupa surowców, które połączone ze sobą w elegancki i satysfakcjonujący sposób zadziała na naszą skórę, tak jak gotowe maseczki z drogerii. Większość kupnych maseczek zawiera co najmniej jeden z niżej wymienionych składników , pokuszę się nawet o stwierdzenie że większość 😉 Maski można dowolnie komponować, tutaj nie ma mowy o pomyłkach, ponieważ nawet w najskromniejszych połączeniach spełnia swoją rolę. Składniki są tanie i powszechnie dostępne w aptece, drogeriach, zielarni czy osiedlowym spożywczaku 😉
Maseczki są dedykowane cerom tłustym, mieszanym raczej ze skłonnością do zanieczyszczania i zmian trądzikowych. Pozwolą na dogłębne oczyszczenie skóry i zwężenie porów, a także na delikatną eksfoliację, która rozjaśni i wyczuwalnie wygładzi powierzchnie skóry. Jeżeli mamy potrzebę możemy je modyfikować, tak aby stały się jednocześnie odżywcze i nawilżające, zwłaszcza jeżeli mamy skórę wrażliwą lub przesuszoną. Na końcu są przykładowe przepisy 🙂
Zawsze powinniśmy wykonać próbę uczuleniowa, zanim położymy całość na twarz i to koronna zasada nie tylko w miksturach DIY, ale przy każdym nowym kosmetyku! Przykładem mogą być niewinne truskawki, czy napary ziołowe np: rumianek, nagietek, które u podatnych osób mogą wywołać uczulenie.
Złuszczanie, rozjaśnianie, zastrzyk witamin
Mowa o kwasach AHA, które naturalnie występują w owocach, stąd też nazywane są owocowymi, a ich największe stężenie jest zwłaszcza w tych niedojrzałych. Wyższe stężenia kwasu mają właściwości lecznicze, wpływają na skórę właściwą i mogą posłużyć np. do leczenia blizn po trądziku lub wygładzaniu zmarszczek.
Rozluźniają połączenia między martwymi komórkami naskórka, ułatwiają jego złuszczenie. Są również promotorami wchłaniania ponieważ zwiększają jego przepuszczalność dla innych składników aktywnych.
W niskich stężeniach do 4% działają jedynie w warstwie rogowej, dając efekt rozjaśniający, złuszczający i nawilżający naskórek. Silniejszy efekt złuszczający osiąga się przy pH na poziomie od 3 do 4,5 i takie mniej więcej jest w świeżo wyciśniętym soku. Na warunki domowe, przy regularnym stosowaniu na pewno skóra odzyska blask i stanie się gładsza. Świeżo wyciśnięte soki z owoców są idealne, aby zrobić z nich maskę w płachcie. Soki owocowe w połączeniu z glinkami będą bardzo silnie oczyszczały i złuszczały- nie są do częstego stosowania.
Gdzie szukać kwasów ?
Wyciśnięty sok z cytryny, limonki, grejpfruta , pomarańczy, jabłka, winogron, pomidora. Najniższe pH 1-2 jest w cytrynie, więc warto zawsze ją rozcieńczyć z odrobiną wody, może działać zbyt drażniąco.
Ananas, papaja, melon – które oprócz kwasów, zawierają też papainę i bromelainę- enzymy, które rozkładają keratynę, czyli budulec komórek naskórka, dając delikatny efekt złuszczający. Maja też zastosowanie w innych formułach kosmetycznych, ponieważ wykazują działanie przeciwzapalnie, ściągające i przeciwobrzękowe. Są to najczęściej spotykane enzymy roślinne, które znajdziemy w peelingach enzymatycznych.
Truskawka- która zawiera kwasy z innej grupy, mianowicie kwas salicylowy (BHA) i galusowy (grupa fenolowych). Działają silnie antybakteryjnie, antyseptycznie, ściągająco, wybielająco i odblokowują ujścia gruczołów łojowych więc zapobiegają powstawaniu zaskórników. Salicylany należą do grupy alergenów, jeżeli jesteś uczulony na truskawki to polecam sobie odpuścić 🙂
Jogurty, maślanki, kefiry i zsiadłe mleko, które obfitują w kwas mlekowy, ale także cenne mikro-makroelementy. Kwas mlekowy wchodzi w skład naturalnego czynnika nawilżającego skóry (NMF) delikatnie złuszcza, ale działa przede wszystkim nawilżająco pH fermentowanych produktów mlecznych jest w granicy fizjologicznego od 4 -5.
Odtłuszczają, matują, ściągają, bogate w minerały
Glinki, błota, ziemia okrzemkowa to klasyczne składniki jakie znajdziemy w maskach oczyszczających i matujących. Glinki są silnymi adsorbentami i najlepszymi bazami do maseczek, są neutralne chemicznie, możemy je dostosować do stanu typu i stanu skóry. Przede wszystkim jednak możemy liczyć na ich działanie 🙂 Wchłaniają zanieczyszczenia, substancje toksyczne, odkażają, ściągają skórę, oczyszczają i wygładzają. Mikro- i makroelementy w nich zawarte są łatwo wchłaniane, łagodzą podrażnienia, regenerują i remineralizują skórę.
Ziemia okrzemkowa z kolei ma największą zawartość krzemu, który nadaje sprężystości i elastyczności skórze. Glinka biała jest najdelikatniejsza z kolei zielona i żółta mają silniejsze działanie ściągające i odtłuszczające. Robi się z nich najprostsze maseczki np. w połączeniu z naparami ziołowymi, woda, sokami owocowymi. Dla cery suchej, odwodnionej, podrażnionej najlepiej łączyć je z tłustym mlekiem, jogurtami, śmietanami, a także wzbogacać olejem.
Świetnie zagęszczą nam też inne maski gdy konsystencja jest zbyt rzadka. Jeżeli nie mamy ich pod ręką, możemy je zastąpić mąką ryżowa, skrobią ziemniaczaną lub kukurydzianą , które znakomicie sprawdzą się w tej roli i również delikatnie odtłuszczą skórę.
Jedyne w swoim rodzaju
WĘGIEL AKTYWNY
Właśnie przeżywa swój okres świetności. Jak do tej pory gościł w naszych domowych apteczkach tak teraz bardzo często można spotkać go w maskach oczyszczających plastrach lub bibułkach matujących. Sproszkowane substancje takie jak glinka, skrobia czy talk swoje właściwości pochłaniające zawdzięczają porowatej strukturze.
Węgiel ma największą powierzchnie wewnętrzną i dlatego przewyższa działaniem inne adsorbenty. Świetnie wiąże toksyny, zanieczyszczenia z powierzchni skóry i skutecznie odblokowuje pory, ładnie matuje i pośrednio wpływa na szybsze gojenie stanów zapalnych i wyprysków. Jednocześnie jest łagodny, nie podrażnia i nie narusza jej naturalnej bariery co czyni go bardzo cennym surowcem kosmetycznym.
MATCHA-SPROSZKOWANA ZIELONA HERBATA
Ma cudowny smak i zapach! Miałka konsystencja ładnie się łączy z innymi składnikami w maseczkach. Znana jest przede wszystkim ze swoich silnych właściwości antyoksydacyjnych co jest zasługą znajdujących się w niej polifenoli i garbników.
Działa antybakteryjnie, przyspiesza gojenie, hamuje rozwój stanów zapalnych, łagodzi podrażnienia, normalizuje pracę gruczołów łojowych, ściąga i tonizuje skórę. Zawarte w niej witaminy C, K i P zmniejszają kruchość i przepuszczalność naczyń, a kofeina wspomaga mikrokrążenie. Sprawdzi się także u osób z cerą naczynkową i trądzikiem różowatym.
DROŻDZE PIEKARSKIE I PIWNE
Drożdże piekarskie i piwne można pić w ramach kuracji wzmacniającej włosy lub uzupełniającej niedobory witamin z grupy B. Jednak…ich specyficzny smak i zapach ciężko przechodzi niektórym przez gardło. W formie maseczek nie powinny już tak odstręczać 🙂 Drożdże łącza w sobie zarówno właściwości odżywczo- lecznicze, ale także antyoksydacyjne. Są wyjątkowym źródłem mikro- makroelementów, enzymów ale przede wszystkim witamin z grupy B, które wspaniale działają na skórę, włosy i paznokcie.
Związki cynku i selenu wspomagają działanie witaminy E, która jest obecna także w ludzkim sebum, neutralizuje ona wolne rodniki i chroni błony komórkowe przed promieniowaniem UV. Duża ilość łatwo przyswajalnych witamin grupy B wspomaga leczenie chorób skóry jak trądzik, egzemy, przetłuszczanie skóry twarzy i głowy. Za ich sprawą skóra staje się odporniejsza na uszkodzenia, poprawia się jej elastyczność i jędrność, powierzchowne przebarwienia bledną, a skóra zyskuje jaśniejszy kolor.
Ulubione dodatki
Ulubiony olej, miód, mleko krowie lub kozie, żółtko jajka, kwas hialuronowy, algi ekstrakty roślinne z półproduktów, olejki eteryczne – to wszystko już jest kwestia upodobań i własnych potrzeb. Podbiją działanie naszych maseczek i zapewnia dodatkowy efekt nawilżający, pozostawią lekki film ochronny , zmiękczą i uelastycznią skórę- zwłaszcza oleje 🙂
Do rozcieńczenia zamiast wody możemy użyć naparu z ziół, które dodatkowo będą działać antybakteryjnie, przeciwzapalnie, złagodzą podrażnienia, przyspieszą gojenie np. tymianek, rozmaryn, rumianek, lawenda, nagietek, oczar, skrzyp 🙂
Przykładowe receptury:
Maseczki w płachcie są równie proste, pod warunkiem, że mamy gotowe maski… 🙂 (do kupienia za kilkanaście złotych na allegro). Wybieramy dowolne napary z ziół lub soki owocowe, wzbogacamy miodem, kwasem hialuronowym, lub gliceryną. Bawełnianą maskę zanurzamy i czekamy aż nasiąknie naszą mieszanką. Nakładamy na twarz, zdejmujemy po 10 -15 min. Po ściągnięciu gdy twarz będzie jeszcze wilgotna, rozgrzejmy w dłoniach odrobinkę ulubionego oleju (lub kremu) i wmasujmy w twarz. Dzięki temu zapobiegniemy parowaniu wody z naskórka, a skóra na dłużej będzie nawilżona 🙂
Resztki rozkrojonych owoców lub pulpy oddajemy świnkom 🙂
Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że jest praktyczny i pomocny? Podziel się nim z innymi, będzie to dla mnie duże uznanie !
Kaja
0 Comments