5 powodów, aby używać maść na opryszczkę. Moje efekty po 6 dniach
W tym wpisie :
- W roli głównej acyklowir- stosowany doustnie
- Czy maści rzeczywiście są beznadziejne i nie dają efektów?
- Pięć powodów dla których warto stosować acyklowir w maści
- Rezultaty 6 dni stosowania acyklowiru w maści.
W roli głównej acyklowir- stosowany doustnie
Acyklowir jest najczęściej stosowanym związkiem przede wszystkim w leczeniu opryszczki wargowej i genitalnej.Ma jednak szersze spektrum działania i wykazuje także działanie wobec półpaśca i znacznie słabsze w przypadku innych herpeswirusów.
Leki przeciwwirusowe mają różny mechanizm działania i w przypadku acyklowiru dochodzi do blokowania aktywności polimerazy DNA wirusa. Mówiąc prostymi słowami- lek hamuje dalsze namnażanie się wirusa w jeszcze zdrowych komórkach i tym samym zapobiega powstawaniu nowych pęcherzyków na skórze.
Acyklowir odznacza się wysokim profilem bezpieczeństwa i tolerancją, dobrą skutecznością, a jednocześnie małą toksycznością i selektywnością. Lek działa wyjątkowo precyzyjnie, ponieważ gromadzi się wybiórczo w tkance zakażonej. Tam ulega aktywacji, a jego „moc” jest wtedy od 40-100 razy wyższa niż w zdrowych niezakażonych komórkach.
Acyklowir jest bardzo skuteczny zwłaszcza, gdy zostanie zastosowany w okresie wczesnych objawów (faza prodromalna) lub w ciągu 24 h od pojawienia się opryszczki. Oporność na lek wykazuje < 1% populacji (10% w przypadku osób z nieprawidłową odpornością np. HIV, po przeszczepach etc.)
Acyklowir znacznie przyspiesza gojenie i zmniejsza dolegliwości bólowe, a stosowany wewnętrznie ma działanie profilaktyczne. Można go wdrożyć jeżeli jest wiadome, że pojawi się czynnik wywołujący opryszczkę, dlatego stosowany jest przed zabiegami medycyny estetycznej i chirurgicznymi.
Może być także stosowany jest także jako wielomiesięczna kuracja, która ma w przyszłości zmniejszyć nawroty (wg. badań mniej nawrotów o 53 %). Długoterminowa kuracja jest stosowana jedynie po konsultacji lekarskiej jeżeli istnieją takie wskazania.
Jeszcze do niedawna acyklowir w tabletkach był dostępny jedynie na receptę i jeżeli mieliśmy paląca potrzebę musieliśmy udać się do lekarza. Przepisy uległy jednak zmianie (2016- 2017 r ?) i acyklowir zmienił kategorię na OTC – czyli jest dostępny bez recepty w dawce 200 mg. W dalszym ciągu obowiązują także leki z przepisu lekarza, które mają wyższe dawki substancji czynnej (400 mg , 800 mg).
Oczywiście jak każdy lek ma swoje skutki uboczne i chyba nikogo to nie powinno dziwić. Najczęściej wymienia się dolegliwości ze strony układu pokarmowego i bóle głowy. Osobiście u mnie nie pojawiają się te objawy, ale czuje się wtedy osłabiona i pozbawiona energii. Szczegóły zawarte są w ulotce i w naszym najlepszym interesie trzeba się z nią zapoznać! Jeżeli przyjmujemy inne leki, mamy przewlekłe choroby i ogólnie wątpliwości co do stosowania skorzystajmy z pomocy farmaceuty.
Czy maści są rzeczywiście są beznadziejne i nie dają efektów ?
Acyklowir w maści jest stosowany od lat 80 ubiegłego wieku, więc ma swój kawałek historii i do dziś chyba najliczniej zdobi apteczne półki. Na ogół można znaleźć informacje, że maści są nieskuteczne ponieważ nie docierają do miejsca zakażenia, słabo penetrują, a niektórzy zarzekają się, że w ogóle na nich nie działają.
Zgadza się, nie docierają do źródła- mają swoje ograniczenia jak każde substancje do leczenia miejscowego. Jednak porównywanie działanie maści do leków doustnych, które mają wpływ ogólnoustrojowy mija się z celem.
Badania co do miejscowego stosowania takich maści są wyjątkowo sprzeczne… Istnieją takie, które potwierdzają skuteczność stosowania maści na wczesnym etapie poprzez zahamowanie rozmiarów opryszczki oraz skracają czas jej gojenia. Jak i takie które sugerują, że efekty są słabe, a acyklowir w formie maści nie ma działania profilaktycznego i nie zmniejsza bólu.
Niestety, tak to bywa w świecie nauki. Różnice wynikają z różnej metodologii i niejednolitych procedur, stąd ciężko ocenić skuteczność, która przechyliłaby szalę na zdecydowane TAK lub NIE. Myślę jednak, że nie ma sensu sugerować się wyłącznie badaniami (wszak byli i tacy, którzy osiągali dobre efekty), poza tym nie każdy jednakowo przechodzi choroby czy infekcje. Najlepszym wyznacznikiem będzie jest nasza własna ocena skuteczności i satysfakcji z takiego leczenia.
Dla niektórych może wyglądać to tak, że smarowanie maścią nie ma działania leczniczego i pozbawione jest kompletnie dobrych stron. Jednak nie jest to prawda i dla wielu osób okaże się to bardzo pomocne i wystarczające rozwiązanie!
Pięć powodów dla których warto stosować acyklowir w maści
Po pierwsze: Maść skraca czas gojenia od 0,5-2,5 dnia. Przejście wszystkich faz opryszczki wraz z czasem gojenia trwa średnio od 10-14 dni, a czasami dłużej. Nie raz zostaje nam jeszcze delikatny rumień po całkowitym wygojeniu, którego możemy uniknąć jeżeli będziemy sumienni. Mając nawet kilka dni do przodu z gojeniem zawsze jest to wynik na plus i wg mnie lepsze to niż nic.
Po drugie: Możliwe jest zminimalizowanie rozległości samej zmiany i elegancko udaje się ograniczyć rozwój do malutkiego punkciku. Zapobiegamy tym samym „wybuchowi” i rozległości opryszczki. Dzięki temu, że opryszczka nie zmienia swoich rozmiarów i nie rzuca się tak tak bardzo w oczy dla nas samych i innych zdecydowanie rośnie komfort psychiczny.
Po trzecie jest to dobra opcja dla osób, które źle reagują na leczenie doustne lub z innych przyczyn nie mogą go stosować. Skutki uboczne ograniczają się jedynie do okolicy ust i jest to pieczenie, złuszczenie czy rumień w miejscu aplikacji- które są bardzo rzadkie.
Po czwarte, połączenie acyklowiru z łagodnym steroidem jakim jest hydrokortyzon zmniejsza stan zapalny, swędzenie i specyficzne mrowienie, więc minimalizuje „odczuwanie” obecności samej opryszczki.
Po piąte- wg. badań najlepsze efekty w leczeniu (czas gojenia, minimalizowanie nieprzyjemnych objawów) uzyskuje się w skojarzonym leczeniu, czyli maści i acyklowir doustnie. Dodatkowa suplementacja cynkiem, witaminą C ( i wg. niektórych lizyną) podbija efekt terapii.
Po mimo swoich „niedociągnięć” uzbierało się jednak trochę plusów, jak widać nie taka maść kiepska jak ją opisują 🙂
Niestety moim problemem jest opryszczka nawrotowa, która wymaga leczenia farmakologicznego, ale absolutnie nie rezygnuje wtedy z leczenia miejscowego i profilaktyki. Osiągam też dobre rezultaty samym leczeniem miejscowym, jednak w moim przypadku jest zawsze większe ryzyko, że zaleczę jedną zmianę, a pojawi się zaraz następna. „Ten typ tak ma” i wiem, że nie jestem osamotniona w tej kwestii 🙂
Rezultaty 5 dni stosowania acyklowiru w maści
Na zdjęciach : 6 dniowa kuracja acyklowirem, 5 razy dziennie co 4 godziny. Maści przeciwwirusowe stosuje się przynajmniej 4 dni i maksymalnie 10. Najlepiej stosować je do całkowitego ustania dokuczliwych objawów lub pojawienia się „dobrze zasklepionego” strupa.
Tak jak już wspominałam wcześniej- najskuteczniejsze leczenie osiągamy w fazie prodromalnej. Doskonale obrazuje to zdjęcie nr 1- czyli zaczerwieniony i lekko obrzmiały punkcik. Stosowałam zarówno acyklowir, acyklowir+ hydrokortzon, a także dokozanol – czyli wszystkie dostępne opcje (w formie maści) i praktycznie za każdym razem efekt był taki sam jak na zdjęciach.
Zdjęcia robione telefonem wiem, że nie są najwyższej jakości- mam nadzieje jednak, że efekt jest zauważalny. Na rynku obok acyklowiru dostępne są również inne substancje przeciwwirusowe w kremie, pytajmy też farmaceutów o najtańszy wariant, bo mamy dość duży wybór.
Od 5 dnia dodatkowo poza acyklowirem stosowałam zamiennie maści/kremy regenerujące i skupiałam się na minimalizowaniu widoczności strupa. Stosowałam przede wszystkim maść Retimax 1500 z bardzo wysoką zawartością witaminy A i maść Alantan Plus (d-pantentol i alantoina).
Gdy pęcherzyki pękną i powstaną sączące się owrzodzenia pokryte żółtawym filmem idealne będą produkty cynkowe, ponieważ silnie osuszają, działają antybakteryjnie, przeciwzapalnie i zdecydowanie przyspieszają gojenie. Polecam maść cynkową, maść Help Lips, krem Zinalfat- który bardzo szybko regeneruje skórę i polecany jest po inwazyjnych zabiegach medycyny estetycznej.
Moja rada na koniec: Pozostawcie umysł wolny i pozwólcie, aby ktoś pamiętał za was. Ustawcie alarm w telefonie na kilka dni do przodu na te same godziny. Systematyczność to 90 % sukcesu ! Gdyby nie alarm, zwyczajnie nie pamiętałabym o regularnej aplikacji, a czasami traciłam rachubę który dzień kuracji mija.
To nie jest wpis sponsorowany
Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że jest praktyczny i pomocny?
Podziel się nim z innymi, będzie to dla mnie duże uznanie !
Kaja
0 Comments