Płatki pod oczy Vichy – 160 mikroigiełek z czystym kwasem hialuronowym.
W tym wpisie:
- Dla kogo są przeznaczone?
- Jaki mają dać efekt?
- Płatki z bliska i pierwsze wrażenie
- Efekty przed i po z małą niespodzianką
- Moja opinia, czy są warte polecenia?
Jakiś czas temu natknęłam się na zupełną nowość, a mianowicie na płatki pod oczy z kwasem hialuronowym marki Vichy. Przyznam szczerze, że wyczekiwałam momentu w którym pojawią się płatki pod oczy marek „dermokosmetycznych”, ponieważ drogeryjnych produktów absolutnie nie brakuje.
Nie ukrywam, że byłam nimi bardzo zainteresowana i zastanawiałam w jakim kierunku poszło Vichy. Dlaczego? Marka jest znana na całym świecie, ma ugruntowaną pozycję na rynku, solidne zaplecze badawczo-naukowe i od zawsze jest silnie ukierunkowana na działanie anti-aging.
Dla jasności- nie jest to chwalenie z mojej strony, ani tym bardziej reklama. Tak samo można napisać o naszej rodzimej marce założonej przez dr Irenę Eris. Chodzi o to, że mając narzędzia i pieniądze do tworzenia naprawdę wysokiej jakości produktów- moje oczekiwania były duże, a cena która zaraz padnie musiała zostać naprawdę usprawiedliwiona, w moim odczuciu.
Cena jaką zobaczyłam na opakowaniu gdy po raz pierwszy wzięłam je do ręki dosłownie mnie zmroziła i nie kłamiąc na głos wypaliłam: „co?!”. Kosztowały aż 120 zł za jedną parę ! Tak jest, jedną parę.
Zupełnie nie przychodziło mi do głowy czym mogą się różnić od zwykłych płatków hydrożelowych tych z drogerii lub tych z wyższej półki, które nie kosztują już kilkanaście zł, ale kilkadziesiąt (Sesderma, EsthiCell)
Co je w takim razie wyróżnia? Zdecydowanie jest to innowacyjność i skromny skład. Są to jedyne znane mi płatki pod oczy, które posiadają mikroigiełki (160 mikroigiełek), a w składzie nie ma niczego innego poza kwasem hialuronowym. Brzmi interesująco, ale czy cena przekłada się na efekty? Czy wydając 120 zł po ściągnięciu płatków zobaczymy „efekt wow’ ? Musiałam to sprawdzić. W sieci znalazłam je w cenie 90 zł wraz z przesyłką. W dalszym ciągu drogo za jedną parę, ale 30 zł mniej niż w Super-Pharm.
Więcej na temat maseczek i płatków pod oczy pisałam tutaj: Płatki i maski pod oczy czy to faktycznie działa?
Dla kogo są przeznaczone ?
Płatki pod oczy polecane są w przypadku: odwodnionej skóry wokół oczu oraz zmarszczkami w postaci „kurzych łapek”, mogą być również wykorzystane na inne obszary twarzy tzn. fałdy nosowo-wargowe. Na opakowaniu nie ma informacji o grupie wiekowej, więc z założenia mogą być używane przez wszystkich z ww. wymienionymi problemami.
Są odpowiednie dla każdego typu skóry, również wrażliwej, płatki były przebadane oftamologicznie (okulistyczne badanie, potwierdzające bezpieczeństwo do stosowania produktu kosmetycznego w okolicach oczu).
Jaki maja dawać efekt?
W skrócie mówiąc płatki są inspirowane efektami i techniką wykorzystywaną w medycynie estetycznej – a stoją za tym mikroigiełki z kwasu hialorunowego, które zostają rozpuszczone i „uwolnione” do naskórka.
Ze strony marki Vichy dowiadujemy się :
” Te unikalne płatki hialuronowe pod oczy przeznaczone są dla kobiet poszukujących wyrafinowanych i bardziej technicznych produktów. Efekty i precyzja działania są dla nich bardzo ważne, dlatego mogą być zainteresowane zabiegami medycyny estetycznej. Ta nowa technologia, którą zawierają płatki pod oczy na noc , pozwala im uzyskać szybkie efekty.
- Płatki pod oczy, które naśladują wypełniające działanie miejscowego kwasu hialuronowego
- Efekt wypełnienia zapewniający poprawę wyglądu skóry w okolicach oczu”
Płatki z bliska i pierwsze wrażenie:
Produkt jest solidnie zabezpieczony. Najpierw czeka nas do rozpakowania folia, a później plastikowa ochronna foremka. Płatki wyglądają niepozornie i w tej postaci widoczny jest jedynie regularny wzór i tłoczenie na każdym płatku.
Dopiero odklejenie płatka i pozbawienie go folii ochronnej odkrywa mikroigiełki, którymi szczyci się Vichy. Zdjęcia wykonałam koło godziny 20:00-21:00, dosłownie resztką światła dziennego, koniecznie chciałam je użyć tego samego wieczoru. Kwas hialuronowy jest silnie higroskopijny, dlatego miałam obawy czy odklejenie ich i użycie kolejnego dnia nie wpłynie na ich jakość/efekty.
Sposób użycia i pierwsze wrażenie
Trzeba zrobić dość precyzyjną „przymiarkę” pod oczy nim zdecydujemy się na ostateczne przyklejenie płatka. Klej na brzegach jest bardzo mocny- ciągnie skórę przy odrywaniu,a przeklejanie go jest bardzo trudne. Niestety jeden z płatków przykleiłam za blisko oka, uwierał mnie, a szarpanie się z nim było bardziej bolesne i po prostu pozostawiłam go w tym stanie.
Płatek naklejamy mając otwarte oczy, dość blisko linii oczu, ale nie na tyle blisko, aby był odczuwalny przy mruganiu i zamykaniu. Nim dobrze go dociśniemy przymrużmy lekko powieki i sprawdźmy czy nie przeszkadza.
Płatki są transparentne, zlewają się ze skórą. Początkowo są lekko sztywne wyczuwa się ich obecność i delikatne ściągnięcie skóry. Po dociśnięciu i wygładzeniu ich palcem w niektórych miejscach poczujemy delikatne ukłucia mikrostożków hialuronowych. Uspokajam, że nawet osoby z najniższym progiem bólu i Ci którzy boją się igieł nie mają się czego obawiać i jest to uczucie co najwyżej szokujące, niż bolesne 🙂 Z czasem płatek staje się drugą skórą i zapominamy o nim na dobre na całą noc.
Efekty przed i po z małą niespodzianką
Płatki bardzo łatwo odchodzą od skóry, polecam je odrywać od zewnętrznego kącika oka. Zaraz po ich ściągnięciu i spojrzeniu w lustro możemy być więcej niż zaskoczeni, ponieważ na skórze pojawią się solidne odkształcenia po całej nocy. Producent wspomina o tym na opakowaniu i informuje, że trwa to „chwilę”.
U mnie ta chwila trwała 45 minut nim na dobre wszystko zniknęło, a skóra stała się całkowicie gładka. Być może jest to indywidualna kwestia, ale należy mieć to na uwadze i zarezerwować sobie dodatkowy czas- szczególnie rano.
Zdjęcia „przed” wykonywane były dzień przed założeniem płatków w okolicy 10:00-11:00. Zdjęcia po całonocnej aplikacji płatków były robione w okolicach 9:00-10:00 dnia następnego. Mimo moich największych starań i ustawiania jednakowych parametrów przy zdjęciach, pod względem oświetlenia zdjęcia różnią się między sobą.
Ogólnie pod względem światła powiedzmy sobie szczerze- nie są najlepsze. Rozjaśnianie ich lub przywrócenie „naturalnego światła” w jakim zostały wykonane dawały przekłamane efekty, dlatego postanowiłam wstawić je w niezmienionej formie. Mam nadzieje, że nadrabia to przybliżenie i pozwala ocenić efekty.
Bez uśmiechu
Skóra wokół moich oczu (30 l) w momencie gdy się nie uśmiecham jest bez zarzutów, nieznacznie widoczne są poszczególne linie- tak jak u każdej osoby. Oczywiście taki stan skóry nie jest sztuką i nie ma się tutaj czym szczycić ponieważ mięśnie nie pracują i również skóra się nie odkształca 🙂
I z uśmiechem 🙂
Widoczne są już rzeczywiste defekty- drobne linie, zwiotczenie od wewnętrznego kącika oczu i kurze łapki
Moja opinia, czy są warte polecenia ?
W mojej ocenie efekty były słabo widoczne, nie ma mowy o spektakularnych rezultatach.
Wypełnienie, rozjaśnienie i spłycenie zmarszczek widziałam bezpośrednio po ściągnięciu płatków, aż do końca dnia. Nie zaobserwowałam jednak, aby ten stan utrzymał w ciągu następnych dni. Skóra wróciła do swojego stanu i wyglądała tak jak zawsze (zdjęcia przed).
Drażniące są odkształcenia i ślady kleju po płatku- rozumiem, że są nieuniknione, ale 45 minut czekania, aż przestaną być widoczne to zdecydowanie za długo.
Być może u osób z cerą dojrzała, u osób palących, albo z wyjątkowo odwodnioną skórą rezultaty mogą być lepsze. Może zastosowane jako zabieg „ekspresowy” na ważny dzień będą dla niektórych zadowalające.
Jest to ciekawy produkt, pytanie czy regularne stosowanie przynosi większe korzyści i utrwala efekty ?
Pozostanie to bez odpowiedzi w tym przypadku, ponieważ kolejny raz bym ich nie kupiła- są po prostu za drogie, a ich efekty są mniej niż zadowalające. Działanie pielęgnujące i prewencyjne w takiej formie zupełnie do mnie nie przemawia.
Producent poleca stosowanie ich raz w tygodniu. Trzykrotne zastosowanie takich płatków daje cenę wyższą niż mezoterapia igłowa pod oczy, której efekty są po prostu nieporównywalne.
To nie jest wpis sponsorowany
Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że jest praktyczny i pomocny? Podziel się nim z innymi, będzie to dla mnie duże uznanie !
Kaja
Ciekawy produkt. Ja takie płatki pod oczy mam ale z AVONU 🙂
Również z mikroigiełkami?
Mysle ze chociazby dla przetestowania je zakupie, mam je na oku juz odkad sie pojawily, wiec czas je w koncu poznac 😉
Czasami ciekawość wygrywa 🙂 Też musiałam sprawdzić, ale za 90 zł dowiedziałam się, że już ich w przyszłości nie kupię 🙂
Raczej się nie skuszę. Za 90 zł mogę kupić krem, ale nie płatki, po których (może i ślepa jestem) nie widzę specjalnego efektu. Wolę Pixi, tam jest 60 płatków, noszenie to prawdziwy relaks i nawilżenie na cały dzień. Z tą ceną poniosła ich fantazja 😀
Okulistką nie jestem i daleko mi od stawiania diagnoz i prognozowania cudzego zdrowia przez internet…ale myślę, że ślepa nie jesteś 🙂 Jestem tego samego zdania. Zresztą 90 zł to cena tylko przez internet. Nie znam płatków Pixi- zaraz sobie zobaczę co to jest 🙂
Po zastosowaniu jakiejkolwiek, najtańszej maski nawilżającej, czy przeciwzmarszczkowej, efekt krótkotrwałego, lekkiego zniwelowania zmarszczek osiągniemy. Nie dałabym za te płatki więcej, jak 10zl.