Alternatywy dla acyklowiru. Czyli co jeszcze można stosować do leczenia opryszczki ? Część 5/7

W tym wpisie:

1. Popularne plastry
2. Cynk
3. Olejki eteryczne + ku przestrodze

Co jeszcze ? Czyli alternatywy dla acyklowiru 

Plastry

Plastry podzieliłabym na dwie kategorie. Zawierające substancję wspomagającą np. olejek z drzewa herbacianego oraz plastry, które nie maja żadnych związków leczniczych. Mechanizm działania plastrów oparty jest w całości na hydrożelowym opatrunku który tworzy okluzję. Pod opatrunkiem okluzyjnym takim jak plaster tworzy się wilgotne środowisko, które sprzyja naskórkowaniu i zasklepianiu się rany, czyli przyspiesza gojenie.

 

Dodatkowo plaster chroni przed urazami i rozsiewaniem się zmian, nie sposób też pominąć walory estetyczne, a to zdecydowanie poprawia samopoczucie:-) Plasterek jest słabo widoczny, do pewnego stopnia maskuje opryszczkę polecam  naklejać go na czystą skórę bez podkładu (jeżeli opryszczka wyszła poza granicę warg), ponieważ będzie się gorzej trzymał i pigment będzie widoczny.

Dla lepszego efektu można nałożyć potem pomadkę czy szminkę. Z tego co zaobserwowałam najtrwalsze są farbki do ust i matowe szminki, nie utrzymują się za to delikatnie barwione pomadki.

Osobiście nie przepadam za plastrami z kilku powodów. Opryszczka dłużej się goi, bardziej odczuwam ból i swędzenie które strasznie mnie wnerwia, plaster odkleja się na brzegach, są dość drogie i niewydajne w mojej ocenie. Korzystam z nich na noc, gdy picie i jedzenie nie wchodzi w grę i mam pewność, ze plaster będzie się trzymał- zwłaszcza jak opryszczka jest bliżej błon śluzowych. Sprawdzają mi się też bardzo dobrze przed wyjściami gdy chcę nieco zakamuflować swoją opryszczkę. Pod względem korekty i zabezpieczania są pomocne, jednak dla mnie niewystarczające i raczej traktuje je w ramach dodatku.

Polecam zapoznać się z wpisem w którym w tabeli zamieściłam produkty lecznicze i pielęgnacyjne łagodzące opryszczkę. Są to zarówno leki jak i kremy/maści do smarowania. Wbrew pozorom mamy tego sporo na rynku 🙂

Czytaj więcej: Co na opryszczkę? Przegląd leków, maści i kremów dostępnych na rynku.

Cynk

Dla każdego choć trochę interesującego się pielęgnacją, cynk może kojarzyć się częściej z pięknymi, mocnymi włosami i paznokciami. Oczywiście to tylko jeden z elementów i nie umniejszając innym mikro- i makroelementom, rola cynku jest po prostu nieoceniona.

Wchodzi w skład przeszło 300 enzymów, jest niezbędny przy produkcji i wydzielaniu hormonów, sprawnym funkcjonowaniu układu nerwowego i wreszcie do czego zmierzam: reguluje odpowiedz immunologiczną i powoduje aktywację komórek odpornościowych. Oznacza to, ze zwiększa naszą odporność na infekcję. Doskonale współgra w duecie z witamina C. 

Cynk działa przeciwbakteryjnie, jest także skuteczny w zwalczaniu wirusów przeziębienia i grypy. Oczywiście jego aktywność przeciwwirusowa obejmuje także opryszczkę, dlatego tutaj się pojawia 🙂 Badania potwierdzają, że różne formy cynku w stosowane wewnętrznie i pod postacią maści mają korzystny wpływ na przebieg samej opryszczki na różnych jej etapach.

Ja stosuję Zincas- który nie jest suplementem, a lekiem i mimo, że jest bez recepty, należy zapoznać się z ulotką. Cynk do smarowania, który używam to zwykła maść cynkowa lub krem Zinalfat, który w składzie zawiera kilka różnych form cynku.

Cynk podawany doustnie w  dawce 50 mg dziennie skutecznie hamuje replikacje wirusa, wzmacnia odporność komórkową, zmniejsza liczbę nawrotów oraz łagodzi objawy w momencie gdy  opryszczka już się pojawi.

Z kolei stosowany na skórę zmniejsza przenikanie wironów do komórek, łagodzi objawy i przyspieszają gojenie wykwitów. W jednym z badań (79 osób) stosowano  żel z 1% siarczanu cynku. Zmianę smarowano od momentu pojawienia się wczesnych objawów co 2 godziny aż do momentu gdy przestały być dokuczliwe. Po 5 dniach leczenia, 50% pacjentów stosujących żel  miała wygojone zmiany i nie uskarżała się na  symptomy opryszczki.  Z kolei w grupie, której podawano placebo podobne efekty osiągnęło tylko 35% osób.

„Moc” niepozornego cynku polega na tym, że stabilizuje błony komórkowe i zapobiega penetracji wirusa do wnętrza. Ingeruje też w samą strukturę wirusa, nieodwracalnie hamując jego namnażanie, a to w efekcie osłabia jego „ekspansywną naturę ” i rozprzestrzenianiu się wykwitów.

Olejki eteryczne 

Olejki są lotnymi substancjami o bardzo różnorodnej budowie chemicznej, potrafią łączyć w sobie nawet kilkadziesiąt różnych związków. Są powszechnie stosowane w farmakologii i kosmetologii i mimo tego, że wiele z nich zostało dobrze poznanych (właściwości) są w dalszym ciągu pewnego rodzaju zagadką.

Do tej pory zidentyfikowano około 70 olejków  z czego 30 wykorzystywanych jest w ramach pielęgnacji i leczenia. O poziomie ich skomplikowania świadczy fakt, że do dziś nie udało się  ustalić  pełnego składu chociażby jednego z nich. Osobiście zawsze mnie zdumiewały, doceniam ich bogactwo i działanie terapeutyczne, jednak jestem ostrożna w ich stosowaniu- a już zwłaszcza na skórę.

Wiele z nich ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne czy przeciwwirusowe. Nie powinno to dziwić, ponieważ dla roślin z których są pozyskiwane, olejki pełnią funkcję m. in ochronną przed zwierzyną, owadami i drobnoustrojami.

Do olejków które wykazują działanie hamujące na opryszczkę należą: olejek z drzewa herbacianego, miętowy, melisowy, szałwiowy, sandałowy, tymiankowy, rumiankowy, anyżowy, imbirowy, hyzopowy i eukaliptusowy.

Na szczególną uwagę w moim odczuciu zasługuje olejek z melisy lekarskiej (Melissa officinalis ), a w drugiej kolejności z drzewa herbacianego (wg. badań 6% żel z tego olejku skraca czas objawów). Niskie stężenia olejku z melisy (a także jej ekstraktów) hamuje wiązanie się wirusa z zdrowymi komórkami oraz  rozprzestrzenianie się wirusa z komórki na komórkę. Z kolei wysokie stężenia są zdolne do  ingerencji i niszczenia struktury wirusa.

Stosowanie melisowych produktów wskazane jest jako profilaktyka, a także pielęgnacja i dopełnienie leczenia np razem z  acyklowirem. W badaniach jakie przeprowadzono krem z melisą  znacznie zmniejszał wielkości opryszczki w drugim 2 dniu stosowania, gdzie wykwity mają już „pełny rozmiar” i są najbardziej bolesne. Ponadto jej regularne stosowanie w okresie bezobjawowym  działa profilaktycznie i skutkuje zmniejszeniem nawrotów. Zgodnie z badaniami  okres bez pojawiania się opryszczki trwał 3,5 miesiąca w porównaniu do grupy kontrolnej.

Ku przestrodze…

Zanim ochoczo sprawdzisz czy jesteś w posiadaniu któregoś z olejków i z ciekawością będziesz chciał go wypróbować pozwolę sobie ostudzić Twój entuzjazm…

Olejków nigdy nie stosuje się w stanie nierozcieńczonym na skórę, błony śluzowe ani tym bardziej na rany! Nie poleca się ich stosowania u małych dzieci, kobiet w ciąży i osób ze skłonnością do alergii. Olejki doskonale przenikają przez naskórek (również nieuszkodzony) i dostają się do krwiobiegu i zakończeń nerwowych. Aktywność przeciwwirusowa w.w olejków była przeprowadzana in vivo i in vitro.

Dodatkowo swoją przeciwwirusową aktywność osiągały już w bardzo, bardzo niskich stężeniach. Nie większych niż 0,1% a właściwie to były  nawet tysięczne ( i więcej) procenta. Jeżeli kropelka olejku lub czubek zanurzonego patyczka kosmetycznego wyda Ci się małą ilością pamiętaj, że to „leczenie” na własny rachunek i niegwarantujące ani korzystnych efektów, ani wiadomych skutków ubocznych.

I mam tu na myśli skutki natychmiastowe – pieczenie, swędzenie, reakcja alergiczna etc. Jak i skutki odległe, zakładając wielokrotne i każdorazowe  praktykowanie takiego sposobu leczenia opryszczki. Po prostu taka metoda jest niemierzalna i nie wiadomo jakie może przynieść rezultaty w dłuższej perspektywie.

Jeżeli zależy Ci na stosowaniu olejków zrób to rozsądnie za pomocą gotowych, przebadanych produktów, które  są do tego przeznaczone i może Ci polecić je fitoterapeuta czy farmaceuta. Pomadki i maści zawierające olejki znajdziesz tutaj.

 

To nie jest wpis sponsorowany.

Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że jest praktyczny i pomocny? Podziel się nim z innymi, będzie to dla mnie duże uznanie ! 

Kaja

Źródła:

Rola witaminy C i cynku we wspomaganiu układu odpornościowego. Monika Zielińska-Pisklak, Marzena Kuras, Łukasz Szeleszczuk.

Melissa officinalis extract inhibits herpes simplex virus-I glycoprotein B interaction with heparin sulfate. Herbal Medicine 2016 vol 2. No. 2:8. 

Hamujące działanie olejków eterycznych na wirusa HSV-1 i HSV-2. Anna Nowak